Zakłady przemysłowe to zwykle odosobnione wyspy w tkankach śląskich miast. Nazywane bywają „czarnymi dziurami” na mapach, a poprzemysłowy krajobraz zwykle określa się epitetem „księżycowy”. Tak odbierają je mieszkańcy – przemysłowe molochy są dla nich wielkimi, odosobnionymi i nieprzeniknionymi bytami. Większość z nas, nie będąc pracownikami hut czy kopalń, nigdy nie przekroczyła ich murów i pilnowanych przez strażników bram. Taką wyspą i na dodatek praktycznie samowystarczalną była również Huta Pokój (wcześniej jako Friedenshütte). Do dziś w strukturze miasta widać wyraźną osobność tego kompleksu, wraz z towarzyszącym mu osiedlem robotniczym Kaufhaus z ikonicznym już domem towarowym. Od miasta oddzielają go wciąż nasypy kolejowe, połacie poprzemysłowych terenów, gmatwaniny torów oraz tajemniczych rur i konstrukcji. Do dziś Huta Pokój to tajemnicza wyspa, otwarta tylko dla wybranych. Adaptacja Wielkiego Pieca na cele turystyczne ma szansę zmienić postrzeganie tej części miasta przez rudzian. Otworzy zakład na wszystkich chętnych i ciekawych, w tym nawet turystów z innych regionów Polski, jak i zagranicznych gości.
Jako projektanci stanęliśmy jednak przed wyzwaniem: jak włączyć teren Wielkiego Pieca w tkankę miasta, skoro wciąż jest tylko niewielkim wycinkiem zamkniętego obszaru? Teren inwestycji nie ma dojazdu od strony południowo-wschodniej – placyku położonego pomiędzy ulicą Hutniczą a Niedurnego, który wydawałby się najbardziej naturalnym wejściem w świat zabytkowego zespołu hutniczego. Tu bowiem jest najmocniejszy styk z miastem. Charakterystyczna brama stojąca w narożu tych ulic pozostanie jednak póki co zamknięta dla osób postronnych. Trudny dojazd na działkę od ulicy Niedurnego, przez tory tramwajowe, brak szerokich traktów pieszych w okolicy, nieciekawe sąsiedztwo po drugiej stronie ulicy (o często niewysokim standardzie wizualnym), podsunął pomysł, by otworzyć kompleks Wielkiego Pieca bez rozwierania drzwi na oścież. Zamiast tego stawiamy na budowanie zainteresowanie poprzez uchylanie rąbka tajemnicy wielkiego zakładu, jak i kreowaniu miejskości w miejscu dotychczas dalekim od takiego charakteru. Stawiamy na elementy z miejskiego wokabularza: pierzeja, plac, otwarcie widokowe, dominanta. I tak wzdłuż ulicy Niedurnego przewidujemy budowę wielofunkcyjnego budynku głównego. Horyzontalna bryła i wąski trakt pozwolą odczytywać budynek jako powidok dawnego muru zakładowego. Jego fasada od ulicy może być też odbierana jako dalekie echo stojącej niegdyś w tym miejscu wielkiej hali lejniczej. Jednak budynek to nie moloch, wąska bryła skrywa za sobą obszerny miejski plac. Zazieleniamy go drzewami w równych rytmie, by wprowadzić nowe życie na ten pohutniczy, zdegradowany ekologicznie obszar.
Główną ideą projektu jest jednoczesne poszanowanie zastanego kontekstu poprzemysłowego i zabytkowego kompleksu Wielkiego Pieca Huty Pokój, jak również wyraźne zaznaczenie w przestrzeni miasta zmian, jakie dokonują się w tym miejscu przy równoczesnym podkreśleniu ich współczesnego rodowodu. W tym celu przyjęliśmy dwie równoległe strategie projektowe: konserwatorską oraz nowatorską. Pierwsza opiera się na maksymalnym zachowaniu obiektów Wielkiego Pieca i minimalnych ingerencji w istniejące kubatury, budowle inżynierskie i konstrukcje. Dostosowanie ich do nowych wymogów funkcjonalnych, jak i współczesnych warunków technicznych dokonujemy w sposób maksymalnie subtelny, z pełnym szacunkiem dla historycznej substancji i przy minimalizmie zastosowanych środków jak i celowo ograniczonej palety materiałowej oraz kolorystycznej.
Druga strategia projektowa, choć wydaje się być w opozycji do pierwszej, jest w istocie naszym dialogiem z historią. Podejście nowatorskie zakłada bowiem budowę zupełnie nowego wielofunkcyjnego budynku publicznego łączącego w sobie muzeum hutnicze, miejskie centrum biznesu, jak i wszelkie funkcje związane z obsługą ruchu turystycznego, który pojawi się już wkrótce w kompleksie Wielkiego Pieca. Zakładamy zupełnie odmienny charakter architektury tego głównego obiektu od zastanego otoczenia – kontrast nowego ze starym podkreślony jest nowoczesnymi materiałami, rozwiązaniami technicznymi, jak i kolorem. To dobitne zaznaczenie w przestrzeni Huty Pokój, Nowego Bytomia, ale i całej Rudy Śląskiej – nowego rozdziału, którym chcemy nadpisać bogatą historię tego zakładu, tej centralnej dzielnicy, jak i tego najbardziej śląskiego ze śląskich miast. Nowa struktura ma być znakiem w przestrzeni, który jednak poprzez swoją horyzontalną formę będzie rozległą ramą dla historycznej i strzelistej struktury Wielkiego Pieca – owej katedry epoki ciężkiego przemysłu.
Powiązania z miastem: pierzeja, nowy plac i wielkie otwarcie widokowe.
Jako projektanci stanęliśmy jednak przed wyzwaniem: jak włączyć teren Wielkiego Pieca w tkankę miasta, skoro wciąż jest tylko niewielkim wycinkiem zamkniętego obszaru? Trudny dojazd na działkę od ulicy Niedurnego, przez tory tramwajowe, brak szerokich traktów pieszych w okolicy, nieciekawe sąsiedztwo po drugiej stronie ulicy (o często niewysokim standardzie wizualnym), podsunął pomysł, bo otworzyć kompleks Wielkiego Pieca bez rozwierania drzwi na oścież. Zamiast tego stawiamy na budowanie zainteresowanie poprzez uchylanie rąbka tajemnicy wielkiego zakładu, jak i kreowaniu miejskości w miejscu dotychczas dalekim od takiego charakteru. Stawiamy na elementy z miejskiego wokabularza: pierzeja, plac, otwarcie widokowe, dominanta. I tak wzdłuż ulicy Niedurnego przewidujemy budowę wielofunkcyjnego budynku głównego.
Główny budynek stojący przy Niedurnego ma być wyraźnym znakiem w przestrzeni Nowego Bytomia, symbolem nowej epoki w dziejach Rudy Śląskiej i jej transformacji z miasta przemysłowego w miasto usług, kultury i turystyki. Dlatego stawiamy na współczesne rozwiązania. Budynek będzie zbudowany w oparciu o stalową konstrukcję szkieletową i całkowicie przeszklony, oddając tym samym wyraz nowych możliwości technologicznych jak i ducha naszych czasów. Aby szkło nie ulegało przegrzaniu, w tym by zminimalizować zużycie energii potrzebnej do chłodzenia wnętrz obiektu, przewidujemy na większej powierzchni szklanych elewacji użycie dodatkowych osłon z perforowanej blachy. Będą one pełnić funkcje zacieniających łamaczy słońca. Dwupowłokowa elewacja, czyli szklana fasada kurtynowa opasana na dystansie eteryczną i ażurową powłoką ze stali da pożądany efekt: transparenty budynek o wysokiej wydajności energetycznej.
Budynek pokryją perforowane arkusze aluminiowej blachy, dodatkowo wygięte, aby zwiększyć sztywność powłoki. Powtarzające się „sfalowania” blachy, tworzące na elewacji wertykalne wgłębienia, jak również jasny kolor fasady, może przynieść na myśl firankę – jakże charakterystyczny element śląskiego okna. Gardina przeniesiona do skali architektury tworzy abstrakcyjny wzór, ujednolica wyraz budynku. Skrywa jego szklane elewacje i wnętrza. Od ulicy budynek to wielka jasna ściana z jednym przepruciem – w miejscu holu gardina rozsuwa się tworząc szczelinę, przez którą widać Wielki Piec położony w głębi działki. Za dnia gmach sprawia wrażenie monolitycznej i nieprzeziernej bryły. Wieczorem, rozświetlone pomieszczenia odkrywają prawdziwy charakter ażurowych stalowych fasad. Po zachodzie słońca budynek będzie migotał niczym lampion, światło będzie sączyć się przez eteryczne stalowe panele na fasadzie. To już nie wielki muru wokół zakładu – to podświetlona rama, godna oprawa dla klejnotu, czyli nowobytomskiego Wielkiego Pieca.
W zagospodarowaniu otoczenia Wielkiego Pieca kładziemy nacisk na kilka aspektów: budowanie miejskości na terenie dotychczas pozbawionym takiego charakteru, oparcie na zrównoważonym rozwoju i wykorzystanie atutów miejsca, jak również podkreślenie genius loci.
2019
Ruda Śląska
Anna Małek, Tomasz Błażyca, Tomasz Malkowski